ogatka jest nie tylko najliczniejszą, ale i najbardziej rozpoznawalną z białowieskich sikor. I trudno się dziwić - żółty brzuszek z szerokim, czarnym krawatem, białe policzki i znów czarna czapeczka, a do tego niebieskawe odcienie na ogonie i skrzydłach - barwy bogatki łatwo rzucają się w oczy i łatwo też zapadają w pamięć. Zwłaszcza na tle szaroburej, zimowej scenerii.
Ptak jest naprawdę drobniutki, a trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z największą z sikor. Długość jej ciała mierzy od 13 do 16 cm. Samica i samiec są podobnej wielkości, choć jest inny sposób, by je rozróżnić. Otóż czarny krawat pani bogatki jest wyraźnie węższy niż okazały krawat jej partnera.
Zimą bogatki spotykamy w licznym ptasim towarzystwie. Zapewne wychodzą z założenia, że w stadzie łatwiej o pokarm i bezpieczeństwo. Ptasia solidarność kończy się wraz z początkiem wiosny, kiedy trzeba wybrać i zarezerwować najlepszą dziuplę w okolicy, a co za tym idzie zapewnić jak najlepsze warunki dla przyszłej rodziny. Na szczęście wówczas już znacznie łatwiej o pokarm, którego podstawę dla bogatki stanowią owady. Potrafi ich zjeść tyle, ile sama waży, czyli około 20 gramów. Za chwilę pokarmu potrzeba będzie jeszcze więcej, aby dostarczyć go ciągle głodnym pisklętom.
Czas lęgów u sikor bogatek rozpoczyna się już w marcu. Wówczas możemy się przekonać, że są to wyborni śpiewacy, mający w repertuarze dziesiątki dźwięków. Samice składają nawet kilkanaście jaj, z których po dwóch tygodniach wylęgają się młode. Pisklaki szybko stają się samodzielne, po trzech tygodniach dokarmiania opuszczają gniazdo. Rodzice zaś mogą przystąpić do drugiego lęgu.