Już chyba nikogo nie dziwi obecność modliszki w Puszczy. W raz z ociepleniem klimatu, owad ten rozprzestrzenił się na dobre na terenie całej Polski.
Mimo dość dużych rozmiarów (samica osiąga od 5 do 7,5 cm długości) na białowieskich polanach dość trudno ją wypatrzeć. Wszystko przez zielone ubarwienie, które pozwala jej ukryć się wśród wysokich listków traw. Doskonały kamuflaż połączony z umiejętnością bezruchu, to niewątpliwe atuty przy zdobywaniu pożywienia. Modliszka jest bowiem drapieżnikiem, polującym na inne owady. Z mocnego uścisku jej przednich kończyn, nie wywinie się nawet silny i większy owad. Co ciekawe, modliszka zjada tylko to, co sama upoluje.
Na silny uścisk samicy modliszki, muszą uważać także nieco mniejsze od niej samce, które są atakowane tuż po kopulacji. Zawinięte w kokony jaja, przyczepiane są do powierzchni liścia. Na wiosnę wykluwa się z nich nowe pokolenie modliszek, które zanim osiągnie dorosłość (koniec lipca), czeka jeszcze sześć wylinek.
Dorosłe modliszki wyposażone są w skrzydła, dzięki którym pokonują krótkie loty. Niezbędny przy polowaniu gryzący aparat gębowy, jest na szczęście całkowicie niegroźny dla człowieka.