Z Puszczą Białowieską nierozerwalnie związany jest temat martwego drewna, którego obfitość możemy dostrzec na każdym kroku. Jego ilość niebotycznie zwiększyło zamarcie drzewostanów świerkowych i obecnie jest to kilka milionów metrów sześciennych rozkładających się tkanek roślinnych. Zastanawialiście się ile czasu upłynie zanim znikną z powierzchni i trafią ponowie w obieg pierwiastków?

Drewno składa się w większości z celulozy, hemicelulozy i ligniny. W żywym drzewie komórki składają się na tkanki przewodzące wodę i asymilaty wytworzone w procesie fotosyntezy. W wyniku przeróżnych czynników drzewo obumiera, tkanki przestają pełnić swe funkcje i zaczyna się powolny rozkład.

W strefie klimatu umiarkowanego rozkład może trwać od kilku do nawet 100 lat. Drewno niektórych gatunków rozkłada się szybciej (np. świerki, topole), innych (np. dębu) znacznie wolniej. Dokładnego czasu rozkładu nie da się ustalić, wpływają na to różne czynniki, oprócz gatunku drzewa, także wilgotność, stopień stykania się z powierzchnią gleby oraz obecność organizmów przyspieszających rozkład - grzybów, glonów czy owadów.