Leszczyna rośnie wszędzie, niemal w każdym zakątku Puszczy Białowieskiej. Jest też krzewem, bądź niewielkim drzewem, które kwitnie bodajże najszybciej ze wszystkich nam znanych puszczańskich drzew i krzewów. Chyba wszyscy kojarzą żółte, zwisające kotki, które po trąceniu obficie uwalniają pyłek, ale czy wszyscy znają też kwiatostan, na który ten pyłek ma upaść, by roślina obrodziła orzechami? A to już nie jest wcale takie pewne, gdyż kwiatostany żeńskie są niepozorne i trudno zauważalne. Zwróćcie na nie uwagę, bo mają niewątpliwy urok i bardzo ładną barwę.
Pyłek trafia za pomocą wiatru na inną roślinę, która wydaje właśnie kwiatostany żeńskie. Owe kwiatostany, to malutkie, niepozorne czerwonawe kwiaty. Jeśli cały proces się powiedzie, światło dzienne ujrzą owoce pod postacią przepysznych orzechów.
Orzechy doceniają przede wszystkim orzechówki, o których opowiem przy innej okazji, bo nie sposób nie opowiedzieć o tych fascynujących ptakach. Nie tylko one są jednak amatorami orzechów laskowych. Smakoszami są też wiewiórki oraz wiele gryzoni, a nawet owadów, jak choćby słonik orzechowiec.
Nierzadko w Puszczy Białowieskiej można napotkać na naprawdę okazałe leszczyny, Sam miałem okazję oglądać taką, której pień przekraczał dwadzieścia centymetrów średnicy i uwierzcie mi - jest to już prawdziwy olbrzym.
Trzeba też dodać, że leszczyna jest rośliną bardzo ekspansywną. Niestety, bardzo często utrudnia przez to rozwój innych gatunków drzewiastych, odbierając im substancje pokarmowe z gleby, a przez silny rozrost, zagłusza młode drzewka
Autor: Artur Hampel