Przeziębienia i wirusy atakują ze zdwojoną siłą, udajemy się zatem do Puszczy na poszukiwania cennej rośliny leczniczej, tym bardziej, że w tak ciepłą zimę jest jeszcze możliwe znalezienie jej żywych liści. Głowienka należy do rodziny jasnotowatych (Lamiaceae), a jej niezwykłe właściwości znane są na Podlasiu od dawna. Niezwykle przydatna jest przy bólach gardła oraz anginie - zalecano wówczas picie naparów i płukanki z ziela. Przyrządzona w formie naparu z miodem pomagać ma także przy bólach głowy.
Liści głowienki przykładano do ran, by zatamować krwawienie i przyśpieszyć regenerację tkanek. Niezrównana była także maść wykonana z liści, którą uważano z najlepsze remedium na wszelkie rany.
A wiecie co to takiego brunelka? Tak nazywano przyrządzaną na Podlasiu herbatę z głowienki. Co ciekawe, roślina ta była także substytutem tytoniu i palono ją w fajkach. Głowienka jest także rośliną miododajną.
Współcześnie prowadzi się wiele badań, identyfikując różne bioaktywne składniki głowienki i potwierdzając tym samym jej wyśmienite właściwości. Okazuje się, że działają one przeciwwirusowo i przeciwgrzybiczo, zarówno jeśli chodzi o patogeny roślin jak i ludzi.