Kuropatwy zrywające się stadnie do lotu potrafią nieźle wystraszyć, nawet wówczas kiedy wiemy, że chowają się w pobliżu. Maskujące ubarwienie piór sprawia, że stają się niemal niewidoczne, przynajmniej do czasu, gdy się nie poruszą. Do lotu zrywają się zaś nagle i to jeszcze wszystkie razem. Robią przy tym taki harmider, że trudno powstrzymać się od wzdrygnięcia wywołanego zaskoczeniem.

Autor: Artur Hampel