Ach ten akrobata kowalik… zręcznie przeskakuje po pniu, za nic mając prawa fizyki. W utrzymaniu równowagi pomagają mu palce oraz ogon, którym sprawnie się podpiera.
W sylwetce wyróżnia się silny, wydłużony dziób. Popatrzcie jednak na zdjęcie, wcale nie jest go łatwo dostrzec na tle kolorów drzewa. Spod szarawego wierzchu jaśnieją boczki, ni to rudawe, ani łososiowe, a pierś jest wyraźnie biała. Na linii oczu - od dziobu, aż po nasadę skrzydeł - biegnie czarna kreska, nadając ptakowi łobuzerskiego charakteru. Samica jest nieco jaśniejsza, poza tym są bardzo podobni, stąd trudność w identyfikacji płci.