„Pieniące się ziele”, to nie tylko cecha mydlnicy lekarskiej, ale też jedna z ludowych jej nazw. Ta zaskakująca nazwa wzięła się od specyficznych właściwości pieniących korzenia, a jednocześnie piorących, myjących i antybakteryjnych.

Roślina o ładnych, białych kwiatach, należy do rodziny goździkowatych. W Puszczy Białowieskiej upiększa swoim urokiem łąki, dorastając nawet do kilkudziesięciu centymetrów wysokości. Prócz wspomnianej ludowej nazwy, przypisano jest szereg innych, jak choćby mydlnik, czy psi goździk.

Mydlnica lekarska po dziś dzień używana jest do wyrobu mydła oraz innych kosmetyków. Jest również surowcem zielarskim wykorzystywanym przy wielu dolegliwościach związanych z układem oddechowym i trawiennym. Ze względów jednak na toksyczność, stosowanie jej bez konsultacji ze specjalistą może przynieść dla zdrowia więcej szkody niż pożytku.

 

Wykorzystanie mydlnicy w celach odtłuszczania tkanin, wełny oraz używanie do mycia rąk wydaje się być jak najbardziej bezpieczne, a nawet korzystne dla skóry.

Mydlnica lekarska znalazła także swoje miejsce w etnobiologii. Krzysztof Oklejewicz oraz Łukasz Łuczaj z Uniwersytetu Rzeszowskiego ustalili, iż wykorzystywana była do święcenia bukietów roślinnych w dniu Matki Boskiej Zielnej. Nie były to przypadki częste, ale jednak zapisały się w historii udokumentowanej badaniami naukowców.

AH