Prawda, że grzyb ten przypomina petunie? Jedyne czego mu brakuje, to różnorodności barw jakie posiadają te znane i popularne ogrodowe kwiaty, często zawieszone przy wejściach do domu i stawiane na zewnętrznych parapetach.

Mowa o lejkowcu dętym, grzybie powoli wracającym do łask. Lejkowiec dęty, niekiedy nazywany też lejkiem, trąbką (mój syn w młodości nazywał go nawet trąbą), posiada cały wachlarz zabawnych synonimów, ale trudno się temu dziwić, gdyż jego wygląd aż się prosi o zabawę w skojarzenia.

Jest to oczywiście grzyb jadalny, który jak najbardziej rośnie w Puszczy Białowieskiej, czego dowodem są choćby załączone fotografie. Czy grzyb ten jest smaczny? To zależy oczywiście od gustu i od sposobu przyrządzenia. Sam skosztowałem całkiem spore ilości lejkowca w zalewie octowej. Przydatny jest też on niektórym gospodyniom do przyrządzania farszu do pierogów i ponoć spisuje się w pierogach doskonale.



Na pierwszy rzut oka grzyb może odpychać swoim ziemistym wybarwieniem. Zaletą jest jednak fakt, że praktycznie nie ma grzybów robaczywych, a zbiór trwa bardzo szybko, podobnie zresztą jak jego wstępna obróbka będąca przygotowaniem do obgotowania.
Jeśli już wyrasta, to zazwyczaj występuje masowo, zajmując rozległe powierzchnie. 

W Puszczy Białowieskiej spotkałem go na niewielu stanowiskach, o wiele łatwiej było go spotkać w kaszubskich bukowych drzewostanach, gdzie owocniki tworzą bardzo duże połacie.


Cykl: "Wędrując po Puszczy". Autor: Artur Hampel