Wspomniałem wam o tym, że wierzbówka kiprzyca jest rośliną znaną od dawna. Nazywamy ją również wierzbownicą kiprzycą, bądź wierzbownicą wąskolistną. Przy przekwitnięciu wytwarza nasiona obficie porośnięte białym puchem, który stanowił niegdyś materiał do wypełniania poduszek (zamiennik ptasiego puchu), a także jako materiał do wytwarzania knotów. Z wierzbownicy sporządzano również herbatę pod nazwą „Iwan czaj”.
Jak wygląda sprawa z wykorzystaniem wierzbówki z Puszczy Białowieskiej? Choć nie zauważyłem jeszcze zbieraczy, to być może wraz z nastającą modą na produkty naturalne, wierzbówka z Puszczy spotka się niegdyś z należnym jej zainteresowaniem. Nie dość, że jest rośliną miododajną, o dość wysokiej wydajności, to zawiera jeszcze witaminę C.
Przyznam otwarcie, że do tej pory interesowały mnie wyłącznie owady przysiadające na tej roślinie, ale wraz z przyszłym sezonem, postaram się przyrządzić samodzielnie „Iwan czaj” i to dokładnie, według starych receptur. Trudno nie skosztować Puszczy Białowieskiej również i w takiej formie.