Mgliste, styczniowe tygodnie i niebywała cisza sprawiają, że nie jest to najlepszy czas dla miłośników śledzenia leśnej przyrody. Zimowa szata zwierząt stanowi idealny kamuflaż, by pozostały niezauważone w ciemnych szarościach Puszczy.
Gdy wreszcie udało mi się dostrzec niewielkie stado żubrów, ledwie podszedłem na sto metrów, a one natychmiast uciekły w gęstwinę młodego olsu. W takiej ciszy, ich zmysły wychwytują najmniejszy szmer. Być może to wyczulenie jest także sprawką wilków, które w ostatnim czasie całymi watahami przemierzają niemal każdy fragment lasu.
Autor: Wuef