Zwierzęta jeleniowate najczęściej ogryzają z kory drzewa iglaste. Żubry zaś uwielbiają zdzierać korę z młodych dębów. Na olszy rzadko widywałem spały i właściwie nie wiem, komu należałoby przypisać ową „zbrodnię”: jeleniom, żubrom, czy może nawet łosiom?
Spałowanie drzew polega na zdzieraniu kory mniejszymi, bądź większymi płatami. Leśnikom potrafią takie szkody spędzić sen z oczu. W Puszczy Białowieskiej gospodarowanie zasobami leśnymi w nadleśnictwach jest jednak nieco inne, nie aż tak bardzo restrykcyjne. I choć zwierzęta potrafią niekiedy doszczętnie zrujnować wypielęgnowany, młody las, to tutaj pozostawia się im ogromną przestrzeń do „rozrabiania”.
Nie zawsze jednak zwierzęta muszą uciekać się do ogryzania rosnących drzew. Co roku i niemal każdego miesiąca, w wyniku silniejszych podmuchów wiatru, wśród przerzedzonych przez gradację drzewostanów, wywraca się w Puszczy Białowieskiej jakieś żywe drzewo. Jeśli jest to osika, to tym lepiej dla zwierzyny i dla pozostałych żywych drzew. Będzie ona ogryziona z kory niemal doszczętnie, wszędzie tam, gdzie tylko zdoła sięgnąć głowa jelenia, żubra, czy łosia. Wywrócona żywa olcha również stanowi dla nich niemały zimowy rarytas.
Spały powstałe w wyniku żerowania na żywym drzewie osłabiają je i mogą być przyczyną różnorodnych infekcji, w tym zagnieżdżenia się zarodników grzybów. Pod względem gospodarczym nie jest to zjawisko pożądane. Pod względem przyrodniczym nic jednak strasznego się nie dzieje, a nawet można by pokusić się o stwierdzenie, że wpływa to, bądź może wpływać na rozwój bioróżnorodności, zwłaszcza w odniesieniu do grzybów i owadów.
I choć takie „ogryzki” może nie prezentują się zbyt estetycznie, ale one też mają swoją rolę w środowisku. Inne organizmy nie przepuszczą tak doskonalej okazji, w której drzewo zostało pozbawione swojej naturalnej ochrony, czyli kory.
Cykl: "Wędrując po Puszczy". Autor: Artur Hampel