„Za kolędę dziękujemy,
zdrowia, szczęścia wam życzymy,
abyście długo żyli,
a po śmierci z aniołami w niebie się gościli”
Istnieje sporo przesądów, wierzeń i magicznych rytuałów ludowych związanych z Wigilią Bożego Narodzenia. Wiele z nich sięga korzeniami głębiej, poza chrześcijańskie ramy. Tutaj, w Puszczy czas jakby się zatrzymał, ponieważ wiele z nich nadal jest kultywowana, chociaż i one powoli odchodzą w zapomnienie.
Niegdyś każdy element ozdoby domu, stołu, potrawy, miał swoją symbolikę. Czy dzisiaj pamiętamy skąd się wzięła ?
Zanim jeszcze pojawiła się choinka, izby strojono podłaźnikami, czyli świerkowymi gałęziami ułożonymi w stroik lub wieniec. Miał on zapewnić zdrowie i wszelką pomyślność. Podwieszano je pod sufitem, na drzwiach oraz stawiano na stole. Na Podlasiu robiono też tzw. pająki, czyli ozdoby ze słomy i bibułki, w różnych kształtach. Zwyczaj ten jednak prawie całkowicie wyparła choinka, którą tradycyjnie ozdabiano jabłkami, orzechami, czy ciastkami, czasem nawet opłatkiem. Choinka miała symbolizować połączenie zaświatów (korzenie) i nieba (wierzchołek).
Pod obrusem kładziono siano, ale nie tak jak teraz, niewielką ilość. Siana było kiedyś bardzo dużo, na całym stole i wokół niego, jako symbol stajenki. Sypano również ziarno,
a w kącie izby stawiano snopek zwany „królem”.
Na obrusie stawiano oczywiście potrawy. Zwyczaj dwunastu potraw pojawił się jednak współcześnie. Pierwotnie liczba dań zależała od tego jak bogate jest gospodarstwo, majątek, ale było ich zawsze nieparzyście – 5, 7, 9, 11.
Świąteczne objadanie się w rodzinnym gronie miało przynieść wszelką pomyślność. Dawniej na wieczerzy wigilijnej jadane były potrawy z płodów ziemi, głównie zbóż, mąki, kasz, warzyw i owoców, a także orzechów, grzybów i miodu. Na Podlasiu tradycyjnymi potrawami są kluski z makiem, ryby, bigos postny, barszcz czerwony lub po prostu zupa z warzyw, strucla makowa, czy polewka z gruszek. Specyficzną potrawą, którą można przypisać do tego terenu, jest kutia, zrobiona z tłuczonej pszenicy, maku, bakalii i miodu. Mak, podobnie jak grzyby, miał łączyć świat żywych ze światem umarłych. Często zostawiano nieruszoną miskę z kutią, aby przybywające dusze przodków mogły się nią pożywić. Na Podlasiu popularne było też wróżenie w czasie i po kolacji.