Z głębi lasu odzywał się puszczyk, potęgując swoje kwilenie echem nocnej ciszy. Tu i ówdzie dało się słyszeć szelest liści - to zapewne jakiś gryzoń wybrał się na żer. W blasku księżyca Puszcza Białowieska wygląda tajemniczo, czasem strasznie, a jednocześnie bardzo powabnie.
Najpiękniejsze pełnie księżyca są jednak zimą, gdy śnieg zalega i odbija po raz wtóry odbite już światło. Ten czas zbliża się do Puszczy nieuchronnie i mam nadzieję, że wymaluje nam piękne, nocne pejzaże, rozświetlone pełnią księżyca i białym kobiercem kryształków lodu.
Cykl: "Wędrując po Puszczy". Autor: Artur Hampel