Gdy trafi się okazja i ofiara sama podchodzi pod pysk, nawet wilk zadowoli się drobną przekąską. Niestety, wystarczyło zaledwie na kilka gryzów, a po przysmaku nie została nawet najmniejsza kostka. Co tu zrobić z tak rozbudzonym apetytem? Nasz bohater najwyraźniej już szuka inspiracji, bo przyczajony w zaroślach unosi łeb uważnie obserwując skraj lasu. Czas na danie główne…