Topiło zaskakuje nie po raz pierwszy. Ten puszczański zbiornik wodny jest odwiedzany i zamieszkiwany przez interesującą i niezbyt często spotykaną awifaunę. Obok zimorodka i czapli białej można tutaj spotkać również łabędzie krzykliwe. Nie są one tak towarzyskie jak znane chyba wszystkim łabędzie nieme, ale też pozwalają się obserwować bez większych kłopotów.
Łabędzie krzykliwe łatwo można odróżnić od łabędzi niemych po ich dziobie. Już z daleka widać, ze mają one inny, żółty kolor. W zasadzie, to są czarne, ale duża żółta plama sprawia, iż z daleka wydają się być całkowicie żółte. Inna jest też ich sylwetka podczas pływania. Łabędzie krzykliwe mają szyję wyprostowaną, podczas gdy ich niemi kuzyni szyję trzymają zgiętą.
Ptaki te zdają się już na stałe gościć w Puszczy Białowieskiej i choć odlatują na okres zimy, to wygląda na to, że w przyszłym roku pojawią się tutaj ponownie.
Ciekawostkę stanowi fakt, iż łabędzie krzykliwe tworzą hybrydy z łabędziami niemymi. Nie jest to zbyt dobra wiadomość, ale na szczęście takie sytuacje nie zdarzają się powszechnie, więc gatunek ten nie powinien być zagrożony powszechną hybrydyzacją.
Cykl: "Wędrując po Puszczy". Autor: Artur Hampel