Przed nami rodzina żurawi w pełnym składzie. Gdy mama z młodzieńcem powoli spacerowała po okolicy, a młodemu udało się jeszcze coś dostrzec wśród mchu, ojciec oddalił się na kilka kroków. Zastygł w bezruchu, a następnie przestępując z nogi na nogę pilnie przyglądał się okolicy. Gdy wreszcie upewnił się, że nic za drzewami się nie dzieje, niespiesznym krokiem powrócił do partnerki.