Jak to w świecie zwierząt bywa, nawet dla najbardziej bezwzględnych zabójców nadchodzi czas na wzajemne wyznanie uczuć. Nawet tak bezwzględnych jak lejkowiec labiryntowy.
Zarówno samiec jak i samica są podobnej wielkości, mają około 1,5 cm (łącznie z odnóżami około 4-5 cm). Samiec w miłosnym uniesieniu przychodzi do swojej wybranki w odwiedziny. Swoje przybycie zwiastuje poprzez delikatne uderzanie nogogłaszczkami w sieć samicy, coś na wzór ludzkiego pukania do drzwi, ale na tyle delikatnego, by nie wzbudzić zainteresowania wśród sąsiadów, a jednocześnie na tyle wyrazistego, by wybranka doskonale odczytała intencje oczekiwanego gościa.
Co dalej się wydarzy, to można przemilczeć, przechodząc od razu do etapu składania przez samicę jaj. Otóż po upływie miesiąca od wspomnianej wizyty, samica buduje spory kokon, do którego składa od kilkudziesięciu do ponad stu jaj. Młode pająki wydostają się z osłonek jajowych jesienią i baraszkują wesoło na matczynej sieci. Zimę spędzą jeszcze w rodzinnym domu a ujmując rzecz dokładniej - w "komnacie śmierci". Następnego roku wyruszą w podróż swojego życia, by zbudować własny lejek, zadawać śmierć i znów się rozmnażać.
Autor: Artur Hampel