Wodzenie młodych żurawi nie jest łatwym zadaniem. Choć trzymają się blisko rodzica, ten musi zapewnić im pokarm i bezpieczeństwo.
Podczas dzisiejszego spaceru opiekun nagle wziął rozbieg i szeroko rozpostarł skrzydła. Gdy staje się nerwowy może oznaczać to zagrożenie. Patrząc na spokój młodego wiedzieliśmy jednak, że nic złego się nie wydarzy.
Okazało się, że żuraw w oddali dostrzegł coś smakowitego. Trzeba było chwilę poczekać, aż przeniesie przekąskę i podzieli się nią z potomstwem. Co za piękna scena, gdy młody odbiera jedzenie prosto z dzioba rodzica!