Łoś z natury źle znosi wysokie temperatury, a ostatnie upały były dla niego mordęgą. Tym chętniej przebywa w wodzie, gdzie może się ochłodzić.
Roślinożerny łoś chętnie też korzysta z podwodnej stołówki. Powietrzem z nozdrzy i ruchami głowy oczyszcza powierzchnię lustra wody. Z powodu długich nóg i krótkiej szyi, aby wydobyć coś z dna, musi wcześniej przyklęknąć na przednich kończynach. Mimo intensywnych poszukiwań, tym razem nie znalazł nic ciekawego. Idzie zatem dalej, na brzeg. Jeszcze tylko przystanął i otrząsnął się z wody.