Gdzie się podziały zakochane pary żurawi, romantycznie spacerujące na podmokłych łąkach? Niestety, od momentu wysiadywania jaj, pan i pani żuraw nie mają wiele czasu dla siebie. A prawdziwe urwanie głowy zaczyna się dopiero po wykluciu potomstwa, najczęściej dwójki piskląt. Ach te młode żurawie, to dopiero są łobuziaki! Dochodzi między nimi do takich awantur, że rodzice muszą je rozdzielić. Tata i mama oddzielnie więc wodzą swojego malucha. Dopiero gdy niesforne dzieci podrosną, rodzina ponownie może być razem. Ech… proza życia.