Wsłuchani w śpiew ptaków, spoglądaliśmy na przepiękne kolory łąki urzekające na tle ciemnej zieleni lasu. Niepokój sarny, która wkrótce pojawiła się w tej malowniczej scenerii, bezpowrotnie zmienił nasz błogi nastrój.
Zamiast skupić się na szukaniu pokarmu, co rusz z niepewnością podnosiła wysoko głowę. Jej uszy nieustannie zmieniały położenie wyłapując najdrobniejsze z leśnych dźwięków. Na otwartym terenie była bezbronna wobec leśnych drapieżników.