Osobliwy deseń na odwłoku, przypominający uśmiechniętego duszka oraz krzywe tylne odnóża mówią nam – jestem koślawka!
Pierwszy raz spotkałem ją tuż po przyjeździe do Puszczy Białowieskiej, wiosną 2016 roku. Z całą pewnością chrząszcz ten z rodziny poświętnikowatych występuje nie tylko w Puszczy Białowieskiej, ale warto poświęcić mu kilka słów.
Krzywonóg półskrzydlak, gdyż taka jest właściwie jego naukowa nazwa, to owad niewielki, ale za to wyjątkowy i niezbyt często spotykany przeze mnie w innych regionach kraju. Za to w Puszczy Białowieskiej wydaje się być dość licznym gatunkiem.
Prawdopodobnie skłania się na to spora ilość martwego drewna, zwłaszcza jesionowego, choć nie tylko, gdyż właśnie w zmurszałym drewnie jesionów, brzóz i innych gatunków liściastych samica składa jaja.
Warto też w tym miejscu powiedzieć o wyglądzie samicy, która charakteryzuje się wyjątkowo długim pokładełkiem, co wyraźnie odróżnia ją od samca.
Dlaczego koślawka? Wystarczy spojrzeć na odnóża tego owada, które są nietypowo "wygięte", co zresztą znalazło odzwierciedlenie w jego łacińskiej nazwie.
Jak stwierdzili entomolodzy, jej rozwój trwa około jednego roku, zaś larwy żerujące w zmurszałych pniakach przepoczwarczają się jesienią. Chrząszcze pojawiają się wiosną i bardzo chętnie przylatują do kwiatów różnych gatunków drzew i krzewów, często owocowych. Jak zauważyłem, preferują kwiaty w kolorze białym. Czy ma to dla koślawki jakiś głębszy sens? Nie wiadomo, może to tylko takie upodobanie do bieli.
Co ciekawe, o wiele łatwiej jest spotkać samca niż samicę koślawki. Spotkanie z samicą udało mi się tylko raz i nawet zrobiłem jej zdjęcie, które przepadło niestety na uszkodzonym nośniku pamięci. Pamiętam jednak, że było to środowisko odmienne od miejsc, gdzie widywałem samce. Nie na kwiatach, nie podczas żerowania, a pośrodku puszczańskiej łąki, z odkrytym żwirowiskiem.
Czy to było jej naturalne środowisko, czy może wyłącznie przypadek? Nie mam pojęcia, nigdy więcej nie udało mi się spotkać samiczki. Czyżby tryb jej życia był aż tak skryty?
Cykl: "Wędrując po Puszczy". Autor: Artur Hampel