Pisklaki dzięcioła dużego wyglądają z dziupli, hałasując przy tym co nie miara. W przeciwieństwie do rodziców ich głowy ubarwia czerwona czapeczka, upodabniając je trochę do dzięcioła średniego. Gdy podrosną, czerwone zabarwienie przesunie się dalej, na potylicę, ale to jeszcze przed nimi.
Młody ciekawie rozgląda się dookoła. Już lada chwila opuści rodzinne pielesze. Co tu jednak się dzieje, z oddali wyraźnie słychać dochodzące odgłosy żurawia. Są coraz bliżej i bliżej. Gdy żurawie trąbienie rozległo się tuż pod dziuplą, z taką częstotliwością, że uszy puchną, nasz mały dzięcioł dał nura do domku.