Jeszcze niedawno przechodziły w zwartym szyku, po sześć, a nawet osiem sztuk. Niezwykle czujne, mimo że razem, to każde świadome własnych zadań w grupie. Będziemy teraz tęsknić za widokiem wspólnie polującej watahy.
Od kiedy na świat przyszły młode, wadera pozostaje cały czas przy maleństwach. Samiec alfa przemierza zaś puszczę co najwyżej w skromnym towarzystwie starszego pokolenia dzieci. Polowanie w pojedynkę, jest dużo trudniejsze. Z watahą przecież o wiele łatwiej zagonić szybkie jelenie w pułapkę.