Spokój leśnej polanki, wreszcie, wiosna! - ogłaszają ptaki w koronach drzew. Nawet usychające świerki, w jasnych promieniach słońca, prezentują się dzisiaj znacznie lepiej, a rozświetlona polana nabiera magicznej głębi. Czyżby naprawdę nic się nie działo? Zerknijmy po prawej stronie, kto chowa się za pniem drzewa?
Łania z zapałem zajada się jakimś niewielkim krzaczkiem lub świeżym pędem. Do wyboru, do koloru: sosna zwyczajna, grab, dęby, brzozy, olchy, jarzębina, osika, klon. Z krzewów: kruszyna, malina, leszczyna, wierzba, jałowiec. Pewnie w jednej z tych roślin rozsmakowała się łania.
Tylko dlaczego samotnie przechadza się po lesie? Przecież powinna teraz przebywać gdzieś razem z innymi, w chmarze - tak być powinno według „leśnej nauki”. Jednym z wytłumaczeń jej samotności może być bliski termin do rozwiązania - poczęcia potomka. Właśnie wtedy łania w samotności wybiera dyskretne miejsce, chowając się w leśnej ostoi. Do chmary wróci dopiero po wycieleniu i kilkutygodniowym odchowaniu cielaka. Inny powód jest bardziej prozaiczny. Po prostu przyszła zażyć kąpieli błotnej. Jelenie też uwielbiają babrzyska.