Na początku biegł samiec, tuż za nim rozpędzone pisklę nieco dalej podąża samica, gracją ruchów próbując zachować resztki żurawiej godności.
Coś je musiało zaniepokoić - komentuje ornitolog Leszek Stankiewicz. Być może dostrzegły jakiegoś drapieżnika, albo coś je po prostu spłoszyło.
Młody ma już około miesiąca, na razie widzimy jak pracuje skrzydłami, pilnie ćwicząc ich mięśnie. Na pierwszy lot musi jednak poczekać - zaznacza ornitolog. Aby wzbić się w powietrze musi mieć około 60 dni. Wcześniej, podskakując będzie pokonywał bardzo krótkie dystanse.