Co za piękny kadr! Stoją z boku, jeden przy drugim, jak zawodnicy którzy czekają na sygnał do walki. Start! Oni się jednak nie spieszą - spokojnie, dzisiaj to tylko trening. Nawet młodzi zawodnicy mają czasem gorsze dni. Oni też ruszają się powoli, przeżuwając po drodze pokarm. Wychodzą na ring z nisko schylonymi głowami. Pierwszy atak pobudza trochę do walki, częstym pomrukiwaniem dodają sobie animuszu. Ledwie co zaczęli, a po chwili już koniec rundy. Może mają rację, lepiej co jakiś czas sprawdzić otoczenie - gdzie dwóch się bije… tam trzeci może skorzystać. Oby nie był nim wilk.