Przed nami kolejny niezwykły pojedynek z ostatnich jesiennych walk. Jelenie niczym doświadczeni szermierze, odpowiednio nachylają łeb, by kolejnym uderzeniem zaskoczyć przeciwnika. Groźna sylwetka i pomrukiwanie, to także element strategii. Ciosy padają jeden za drugim, a po lesie rozchodzą się odgłosy uderzeń. Oby tylko poroża się nie szczepiły i przeciwnicy nie zostali na zawsze złączeni w starciu.
Rywale schodzą jednak z głównego planu, tocząc dalszy pojedynek w ciemności. Na scenę wchodzi zaś łania. Jest cichą bohaterką tej historii, gdyż o jej przychylność toczy się ta zajadła walka. Postępuje więc kilka kroków, spokojnie wypatrując zwycięzcy. To z nim spędzi kolejne godziny.