
Przyczaiła się pokląskwa, wypatrując owadów, pająków i tłustych dżdżownic. Swoje ofiary jest w stanie pochwycić nawet w locie. Na tak bliskim ujęciu być może nie widać proporcji, ale jest mniejsza od wróbla, tak drobna, że za czatownię wystarczyłaby jej z powodzeniem nawet delikatna łodyga.
Gniazdo ukryte jest na ziemi, zazwyczaj w zagłębieniu, zabezpieczone gęstą roślinnością. Młode przychodzą na świat tylko jeden raz w roku - w połowie maja i stają się dość łatwym celem białowieskich drapieżników. Ze względu na utratę naturalnych siedlisk, a co za tym idzie spadającą liczbę populacji, pokląskwy objęte są w Polsce całkowitą ochroną.
A jak rozpoznać naszą bohaterkę? Ma ciemniejszy, brązowy wierzch i kremowy, rdzawy na piersi spód. Nad okiem charakterystyczna biała, szeroka brew. Wypatrujcie jej na podmokłych łąkach.