Od ponad dekady obserwuję jak powtarza się historia pary łabędzi krzykliwych gniazdujących i wyprowadzających swoje potomstwo w Topile. Jest w tym wiele uroku, bo śpiew tych ptaków, ich charakterystyczne śnieżnobiałe sylwetki, to bez wątpienia jeden z symboli tego miejsca.
Wraz z nastaniem wiosny przylatują, by powtórzyć cykl życia. Gniazdo budują na dzikim stawie, w górze rzeki Perebel, na jednej z kęp turzyc obrastających stary pień zanurzony w wodzie. Żerują zaś przeważnie na największym z trzech stawów i tu o spotkanie najłatwiej.
Łabędzie łączą się pary na całe życie i dożywają dwudziestu lat, młode wykluwają się w liczbie trzech, czterech, a ich przetrwanie w głównej mierze zależy od poziomu wody w stawach. Gdy wody jest mało nie przeżywa żaden, czasem udaje się jednemu.
Dorosła para stale utrzymuje ze sobą więzi, najbardziej widowiskowy jest „taniec w wodzie”. Rozkładają wówczas szeroko skrzydła, unoszą wysoko głowę na wyprostowanej szyi i radośnie trąbią, a ich śpiew roznosi się szeroko po całej wsi. Takie zachowanie to również sygnał, iż wiosna zbliża się dużymi krokami.
Wuev