
870 żubrów, w tym 107 cieląt udało się w tym roku policzyć w Puszczy Białowieskiej. To trochę mniej niż przed rokiem, gdy zaobserwowano w puszczy o 20 zwierząt więcej - informuje Białowieski Park Narodowy. A jednak mamy powody do radości, dlaczego?
Liczenie żubrów w Puszczy Białowieskiej odbywa się corocznie w okresie zimowym. Niskie temperatury i śnieg powodują bowiem, że żubry gromadzą się w większe stada i łatwiej je policzyć, choćby w stałych miejscach dokarmiania zwierząt. W liczeniu biorą udział pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego i okolicznych nadleśnictw. W tym roku inwentaryzacja miała miejsce w pierwszych dniach lutego. Co istotne skoordynowana była z liczeniem zwierząt w Puszczy Knyszyńskiej i tu właśnie dochodzimy do najciekawszych wniosków.
Okazało się bowiem, że choć populacja żubra w Puszczy Białowieskiej nieznacznie zmalała, to w pobliskiej Puszczy Knyszyńskiej liczba zwierząt wzrosła, o uwaga… ponad 200 sztuk i liczy obecnie aż 562 zwierząt. Taki wzrost związany jest między innymi z migracją żubrów i to nie tylko pojedynczych byków, ale też dużych, mieszanych stad.
Z tego wszystkiego wynika następna dobra informacja. Wędrówki zwierząt różnicują bowiem genetycznie populację, a tym samym poprawiają ich odporność na choroby. Wysokie pokrewieństwo i mała różnorodność genetyczna żubrów była od początku prób przywrócenia gatunku, ogromnym problemem tych zwierząt w Polsce.