Ostatnie podrygi zimy nie przeszkodziły lisowi w nocnym polowaniu. Młodzieniec uczy się dopiero wykorzystywać jakże czujne zmysły do zdobywania pożywienia. Oddajmy mu jednak sprawiedliwość, bo wcześniej nie miał przecież zbyt wielu okazji do polowania w zimowych warunkach. Zastyga w bezruchu wsłuchując się w ruch ofiary, szybko się jednak przekona, że dokładne określenie położenia gryzonia nie jest jednak wcale takie proste. Myszy polne i norniki całkiem nieźle radzą sobie pod śniegiem - mając tu dostęp do świeżych roślin, chroniąc się w norach i przemieszczając w rozległych tunelach. 

Kilka nieudanych skoków drapieżnika skończyło się wreszcie sukcesem. Przy okazji, sama pogoń za ofiarą była też doskonałą okazją do wybornej zabawy i turlania w śniegu. Takie prawa młodości.