Moglibyśmy podejrzewać borsuka o zamiłowanie do samotności. Ślamazarny, trochę niezguła pałęta się samotnie, zaglądając w liczne zakamarki najniższego piętra lasu. Nic bardziej mylnego, borsuki to nie takie ponuraki, na jakie mogłyby pozować. Wręcz przeciwnie, prowadzą życie wyjątkowo towarzyskie i rodzinne, a ich nory zamieszkuje potomstwo, które wcale nie ma ochoty na rychłą wyprowadzkę. 

Stale poprawiane i powiększane podziemne korytarze pomieszczą wielu gości, a potem przekazywane są z pokolenia na pokolenie, służąc mieszkańcom przez wiele lat. 

Końcówka zimy jest wyjątkowo intensywnym czasem w życiu tego ssaka. Po okresie błogiego odpoczynku przychodzi bowiem czas na odbudowanie strat energetycznych, nieuniknionych w trakcie mroźnych i skromniejszych w pokarm tygodni. Za chwilę pojawi się też na świecie kolejne borsucze pokolenie, wypełniając nory gwarem i szalonymi zabawami. Mamy nadzieję, że uda nam się je zarejestrować.