Samotna łania z podrośniętym potomkiem ostrożnie kroczy po niemal wyschniętym korycie rzeki Perebel. Najprawdopodobniej, uciekając przed wilkami, zdecydowała się na ten sprawdzony i w miarę bezpieczny szlak wędrówki. Wciąż jednak czujnie nasłuchuje odgłosów z okolicy, a zmysły podpowiadają jej kolejne kroki.

Jesienią, gdy opadną liście, widoczność w puszczy jest znacznie lepsza. Teraz zdecydowanie trudniej zwierzętom znaleźć dobrą kryjówkę. Ponadto, różnorodność zapachów również nie jest tak obfita jak wiosną, czy latem, co też ułatwia pracę drapieżnikom.