
Gromada warchlaków pod opieką doświadczonej lochy wyszła na śródleśną polanę. Jeszcze niedawno wataha żerowała na sąsiadujących z puszczą polach, jednak wraz z zakończeniem żniw i brakiem dostępu do łatwego pożywienia wracają do rodzinnego domu. Teraz podstawowym źródłem pokarmu znowu są leśne ostępy.
Jak widać, życie puszczańskich dzików nabiera rozpędu po zmroku. To właśnie nocą intensywnie żerują, ryją w wierzchniej warstwie gleby, gdzie mogą odnaleźć larwy i poczwarki owadów. Pomiędzy posiłkami znajdują też czas na utrwalanie rodzinnych więzi, młode zaczepiają się wzajemnie, szturchają i przepychają, a wydają przy tym charakterystyczne kwiknięcia.
Dziki to w ogóle bardzo rodzinne zwierzęta. Dzięki współpracy są w stanie nie tylko łatwiej odnaleźć posiłek, ale i szybko zlokalizować zbliżające się zagrożenie. Szczególnie czujna jest locha, gdy tylko zwęszy intruza, pojedynczym głosem, natychmiast informuje całą rodzinę. Wówczas młode posłusznie stają bez ruchu i czekają na dalsze reakcje przewodniczki. Gdy niebezpieczeństwo faktycznie jest realne, biorą nogi za pas.