Gdy nadchodzą nocne przymrozki, a dzień staje się coraz krótszy, borsuki zabierają się do pilnej roboty. Gromadzą liście i wyschnięte fragmenty roślin, które następnie transportują do swoich podziemi. Borsuki mają swoje sposoby na przenoszenie rzeczy - poruszają się tyłem przytrzymując przednimi łapami zgromadzona kupkę materiału. Taki rodzaj poruszania się określany jest włóczeniem.
A po co liście w norze? Otóż materiał organiczny znaleziony w lesie służy im do ocieplenia nory na mroźne miesiące. Już niebawem borsuki przystąpią do zimowego letargu. Ich sen nie jest ciągły, jak u niedźwiedzi, lecz budzą się od czasu do czasu, gdy tylko temperatura powietrza nieco wzrasta. Wychodzą wówczas z nor i uzupełniają pokarm.
Jesień to nie tylko czas porządków, ale także intensywnego żerowania. Borsuki muszą zgromadzić w organizmie zapas tłuszczu, i co po nich widać, wyglądają teraz znacznie okazalej, niż w okresie wiosennym. Ich waga dochodzi nawet do 20 kg.