Pierwsze promienie słońca właśnie docierają na śródleśną polanę, tymczasem zobaczcie kto odwiedził to niezwykłe miejsce! Chyba przyznacie, że trudno o lepszy początek dnia!

Po długiej marszrucie i całonocnym tropieniu, dla wilka nadszedł czas na odrobinę higieny i chwilę orzeźwiającego relaksu. Obejście wilczego rewiru, to przecież nierzadko dziesiątki pokonanych kilometrów, często bezowocnego polowania.

Bez skutku wypatrywaliśmy na porannych nagraniach reszty wilczej rodziny. Zwłaszcza teraz, jesienią, spotykamy wilki w znacznie większych watahach, niż to miało miejsce w trakcie letnich miesięcy. Być może tym razem nasz gość wybrał się na samotny zwiad? Oto król białowieskich drapieżników w porannej kąpieli.