Gryzonie i płazy niech zmykają gdzie się da, bo ich minuty są policzone! Nic nie ukryje się przed przenikliwym wzrokiem tego drapieżnika, który z właściwą sobie przenikliwością wyparuje ruchu wśród wysokich traw. Poluje zwykle w godzinach porannych, więc ostre, niskie słońce wyostrza barwy orlika, a ciemne pióra unoszą się na wietrze niczym poły czarnej peleryny. Pod nimi błyszczą brązy muskularnej piersi i jaskrawe szpony.
Polowanie z zasiadki, to tylko jeden ze sposobów wypatrywania ofiary. Bardzo często patroluje teren w trakcie lotu, a gdy i to okaże się nieskuteczne, orlik ląduje bezpośrednio na łące, uważnie spacerując i szukając pokarmu w najbliższym zasięgu.