Rosły byk, targany silnymi emocjami okresu godowego, pije i nasłuchuje głosów innych samców. Z powodu odległości i zmroku trudno dostrzec, czy na pewno jest to dziesiątak, ale przyjmijmy, że ma on właśnie po pięć odnóg na każdej tyce. Zapożyczone ze słownika myśliwych nazewnictwo byków jest bardzo ciekawe, ale o tym opowiemy innym razem – wówczas, gdy rozpocznie się zrzucanie poroży i będziemy mogli dokładnie policzyć, a następnie opisać kształt i rodzaj ozdoby jelenich głów.
Teraz wciąż jeszcze trwa rykowisko, więc jelenie używają swych poroży do odstraszania przeciwników i walk z innymi samcami. Nadarza się też okazja, bo oto z oddali odzywa się właśnie jeden z konkurentów. Jeleń nie może go dostrzec, choć sama jego obecność sprawia, że próbuje wyładować emocje „walcząc” z wodą. Przechyla głowę i zadaje cios wilgotnej tafli. Nie znajdując wielkiego oporu, nie jest jednak w stanie rozładować narastającego napięcia. Pozostaje mu tylko ugasić pragnienie i wolno podążyć za głosem przeciwnika.