Spotkanie z zającem w puszczy należy niestety już do rzadkości, niemal porównywalnej do spotkania z wilkiem. Zdarza się zauważyć go z dala na skraju lasu, gdzieś żerującego na łące lub na drodze leśnej. Albo gdy się ma tyle szczęścia co ja…

Stało się już bowiem tradycją, że mniej więcej w środku lata odwiedza moje podwórko piękny szarak, przychodzi rano lub wieczorem i zajada się zielonymi pędami nieskoszonej trawy. Teren jest ogrodzony, on jednak potrafi odnaleźć jakąś szczelinę, przez którą przeciska się bez większego wysiłku, sprawiając mi tym samym ogromną przyjemność.

Wuev