Po obfitych opadach, żurawie posilają się na polanie, wyciągając z mokrej ziemi tłuste smakołyki. Od mozolnych poszukiwań odwraca ich uwagę drobny incydent. To mały, sprytny lotnik podlatuje zbyt blisko, wzbudzając u żurawia irytację. Ten unosi głowę w zdziwieniu i ma już go w zasięgu dzioba, gdy psotnik czmycha, w ostatniej chwili.