W puszczy jest z nami przez cały rok, choć nie zwraca na siebie zbytnio uwagi. Być może przez to że jest niewielki, a przy tym bardzo zwinny. Z pewnością także przez ubarwienie (brązy i beże, przetykane jasnymi prążkami). Taki kamuflaż pozwala łatwo ukryć się wśród gałązek i krzewów. Naturalnym środowiskiem strzyżyka jest bowiem najniższe piętro lasu. Tu wśród traw, rozlewisk oraz powalonych pni drzew szuka dla siebie pokarmu, tu również zakłada gniazdo, a nawet kilka gniazd bezpiecznie schowanych przed drapieżnymi ptakami. Aby zapewnić bezpieczeństwo rodzinie, najlepiej ukryć gniazdo w trudno dostępnej gęstwinie roślin, wówczas do roślinnego labiryntu dostanie się tylko taki spryciarz jak strzyżyk.
Z gałązek wypatruje kolejnych przysmaków. Okrągła budowa ciała może być myląca i z pewnością nie zdradza jego akrobatycznych zdolności. A jednak sprytne pazurki i zwinny ogon potrafią utrzymać tę „beżową kulkę” w pozach trudnych do uwierzenia. Przyjrzyjcie się uważnie zdjęciu!
Gdy „czatownia” położona jest tuż nad wodą, wówczas łatwo o kijanki i świeży narybek. Obecność wody nie jest jednak niezbędna. Strzyżyk zajrzy w każdy zakamarek. Coś smakowitego może przecież kryć się w odsłoniętej przez dzięcioła korze, albo w zmurszałym pniaku. Żadna pajęcza sieć, ani jej właściciel nie umknie przed dziobem strzyżyka. Uwierzcie, przed tym małym odkrywcą las nie ma żadnych tajemnic.