Ryzyko jakby mniejsze - mógł pomyśleć borsuk, zerkając na łysą głowę jelenia. Wtargnął więc na polanę, wpraszając się między ucztującą chmarę byków. Jego obecność nie uszła jednak uwadze biesiadników. Odwagi nie starczyło jednak borsukowi na długo. Nie wytrzymał presji ze strony gospodarzy. Może i bez oręża, ale wciąż znacznie większy jeleń, natychmiast przywołał borsuka do porządku.