Taki widok przywitał nas dzisiaj z samego rana. Breakdance w wykonaniu żubra - przyznacie, że zwłaszcza, jak na zazwyczaj opanowanego króla puszczy, widok to dość niecodzienny. Młodość ma jednak swoje prawa i prawdą jest, że musi się wyszumieć - również w tym królewskim rodzie. Być może gromkie odgłosy dochodzące z pobliskich gospodarstw tak rozochociły naszego bohatera, zastępując muzykę? Trudno dociec, bo rozgrzany tańcem nie czekał na reakcje publiczności i od razu pobiegł dalej… W tak rześki poranek cieplej się robi już od samego patrzenia.