Zawilec gajowy słusznie się kojarzy z pierwszymi dniami wiosny. Gdy jeszcze liście drzew nie wyrosną z pąków i nie zabiorą dostępu do światła, wówczas kwiat ten niepodzielnie rządzi dnem lasu, rozkładając  w puszczy przepiękne „białe dywany”.

Tymczasem mamy listopad, a tu taka niespodzianka! Nasionko, z którego zakwitł pojedynczy zawilec nieoczekiwanie rozbudziło się ze stanu uśpienia.