Wzbudza strach i panikę, a stali bywalcy polany już dawno dali nogę za pas. Zostało tu tylko drobne ptactwo, na którym obecność wilka najwyraźniej nie robi najmniejszego wrażenia. Bo czegoż mogłyby się obawiać?
Być może wraca z nocnego patrolu, by w schronieniu odpocząć po długiej wędrówce. Nie wiadomo też do końca czy jest sam. Grupa rodzinna, podążając nawet w tym samym kierunku często się rozdziela, by po kilkuset metrach znowu połączyć ślady. Wilki to przecież wytrawni zwiadowcy. W ten sposób są w stanie sprawdzić więcej tropów oraz zbadać i oznaczyć więcej miejsc.