Jeleń zatrzymał się na ścieżce, nasłuchując odgłosów otoczenia. Chociaż stał odwrócony do nas tyłem, z łatwością mogliśmy obserwować jego niezwykłe, nieregularne poroże. Lewa tyka wyraźnie różniła się od prawej ilością odnóg. Obydwie jednak imponowały wysokością i szerokim kątem rozchylenia.
Poruszanie się po puszczy z tak ogromnym wieńcem musi przynosić wiele problemów. Codzienny slalom między gałęziami wymaga przecież sporej uwagi. Cóż dopiero, gdy przyjdzie uciekać przed drapieżnikiem. Kolizja z konarem może wówczas kosztować życie. Nasz bohater był jednak wprawiony w leśnych manewrach. Wbrew naszym obawom skręcił w wąski przesmyk, z lekkością przeskakując zwalone pnie. Przy spotkaniu z porożem ucierpiała jedynie mniejsza gałązka, której trzask łamania mogliśmy usłyszeć.