Białowieskie łąki mienią się odcieniami błękitu i fioletu. Gdzie nie spojrzeć, tam dzwonki! Magią kolorów przyciągają nasz wzrok, a nektarem kuszą ciekawskie owady. Z daleka wydają się bardzo podobne, wystarczy jednak podejść nieco bliżej, by odkryć różnorodne bogactwo kształtów i barw.

Gronowe kwiatostany dzwonka brzoskwiniolistnego cieszą się szczególną popularnością wśród pszczół i trzmieli. W słoneczne dni, otwarte płatki zapraszają do swych wnętrz trzmiele i pszczoły. Po zmroku te same kwiaty okazują się dla owadów idealną kryjówką. W przymkniętych kielichach z łatwością odnajdziemy odpoczywające pszczoły, kołysane na długich łodygach, jak w wygodnym hamaku. 

Dzwonek brzoskwiniolistny znajduje uznanie nie tylko wśród owadów, ale pojawia się też coraz częściej na naszych stołach, zwłaszcza jako ozdobny i pyszny składnik sałatek.

Wystarczy spojrzeć na liście dzwonka pokrzywolistnego, by od razu domyśleć się źródła jego nazwy. Kwiaty zdarzają się pojedyncze, a ich kielichy są owłosione. Jeśli dzwonek brzoskwiniolistny mógł się kojarzyć z hamakiem trzmieli, to ten bardziej przypomina fortecę. Uwierzcie nam jednak, że owadom wcale to nie przeszkadza. 

Niektórym dzwonek pokrzywolistny może przywoływać też bardziej lecznicze skojarzenia. Znajduje bowiem szereg zastosowań w medycynie - pomaga m.in. na reumatyzm, czy choroby układu pokarmowego.

Światłolubny dzwonek rozpierzchły wydaje się najbardziej gościnny dla pszczół, które z jego otwartości i nektaru chętnie też korzystają. Jego fioletowe kwiatostany dostrzegamy szczególnie obficie, i to na każdej białowieskiej polanie.