Donośny chlupot zdradził obecność jelenia, który spędzał ranek w kąpieli, ukryty wśród gęstej roślinności. Być może coś przestraszyło byczka, który energicznie przerwał odpoczynek. Powodów do obaw nie brakuje. Beztroski śpiew ptaków i żywe kolory poranka są złudne i nie oddają trudnej sytuacji w jakiej znalazła się puszcza i jej mieszkańcy. Lato dramatycznie wysuszyło białowieskie lasy, wiosną było tu rozległe rozlewisko, z którego ostały się zaledwie punktowe oczka wodne. Zwierzęta skazane są na długą drogę w poszukiwaniu napoju i ochłody.